Przed domem znajduje się podjazd, który kilkanaście metrów przed rozdziela się na dwoje, tworząc pętelkę. W owej pętelce niegdyś gospodyni sadziła mnóstwo kwiatów. Po srogiej zimie nic z nich nie zostało i zarosły chwastami. Pięć samochodów stoi zaparkowanych byle gdzie. Bramę wjazdową od ganku dzieli trzysta metrów.