Kill or die!
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.



 
IndeksIndeks  Latest imagesLatest images  SzukajSzukaj  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  

 

 Ben MacRoth

Go down 
AutorWiadomość
Ben MacRoth

Ben MacRoth



Ben MacRoth Empty
PisanieTemat: Ben MacRoth   Ben MacRoth EmptySro Paź 09, 2013 1:33 pm








Ben Yuri MacRoth

Dobry martwy to martwy martwy...
czekaj kurwa.

8 luty 1983 30MontrealArh+Bokser wagi średniejSwoja.







CHARAKTER



Ben jest pewny siebie, silny oraz lubi się pośmiać. Tak można opisać go po krótcy postać Bena. Zawsze walczył o swoje. Trenowanie boksu od małego sprawiło ze dość poważnie podchodzi do zasad wpajanych mu przez trenerów. Nigdy się nie poddawać, być silnym, iść na przód. Taki też był Ben. Nie posiadał momentów załamania - a przynajmniej nie było ich widać -, szybko podejmował decyzje. Potrafił pogodzić się z konsekwencjami swoich czynów. Jednak pewność siebie miała też drugą stronę. Czasami był zbyt pewny, nie odpuścił, dążył do konfrontacji. Tak czy siak z zewnątrz wydaje sie postacią silną, taką która będzie wstanie przeciwstawić się problemom dzisiejszego świata.
Mimo to jednak nie jest pozbawiony zwykłych ludzkich cech i zachowań. Ben uwielbia dobry dowcip, niejednokrotne zachowuje dobry humor w obliczu zagrożenia. Choć jego ostra twarz nosi na sobie ślady niejednej walki zaś z oczu bije pewność i stanowczość, potrafi zarazić kogoś dobrym samopoczuciem gdy trzeba.
Z nastaniem apokalipsy charakter umocnił się. Będąc w dowodzeniu grupą głodnych i wystraszonych ludzi musiał pokazać im że biorąc się w garść są w stanie przeżyć i co więcej wywalczyć swoje. On sam musiał być tego najlepszym przykładem.







Historia



Kanada. Wbrew pozorom jest to całkiem przyjazne i ciepłe miejsce. Ben i jego rodzina nigdy nie narzekali na złe warunki atmosferyczne. Narzekali za to na wiele wiele innych rzeczy.
Po pierwsze nie byli stąd. Ben niejednokrotnie dopytywał się o swoje korzenie. Z długich lat poszukiwań dowiedział się tyle że ma zarówno korzenie osadzone głęboko w Angli, jak i w dzikiej nieokrzesanej Rosji. I jemu to nie robiło różnicy. Co innego ludziom jego wieku.
Rodzina MacRothów borykała się z paroma problemami. O ile Kanada jest państwem przyjaznym na przyjezdnych o tyle rynek pracy nie zawsze już taki był. Gdy Ben był mały zdarzyło się iż przymierali głodem. Były to ciężkie czasy. Jeszcze na ulicy paru chłopaków uwzięło się na przybyszu "zza oceanu" i chciało koniecznie mu dołożyć. Szukając pomocy uciekł raz pod ledwo otwartą szkółkę boksu. To tam po raz pierwszy Ben zobaczył doświadczonego wojownika w akcji. I spodobało mu się to.
Lata mijały a MacRothowie mieli się coraz lepiej. Ojciec znalazł pracę w drukarni, Matka założyła salon fryzjerski. Zaś Ben zdawał w szkole i coraz częściej wymykał się potrenować sztuki walki. Choć to za dużo powiedziane. Interesował go boks. Bezpośrednia brutalna siła rąk.
W roku 1999 spróbował swych sił w zawodach. Zapał oraz długi trening opłaciły się. Momentalnie został wychwycony przez łowców talentów.
Nastał czas urodzaju. Ben walczył w coraz to lepszych walkach. Przeniósł się do ligi zawodowej. Krok po kroku przeciwnicy ulegali sile jego pięści. Dorobił się nawet przydomku. "Zły" tak go teraz nazywali. Ale Zły się uśmiechał. I z uśmiechem torował sobie drogę na szczyt.
I nastąpił rok 209, kiedy to po raz pierwszy zdobył pas mistrza wagi średniej. Był niepokonany. Był mistrzem. Był bestią w ringu. I co ważniejsze. Był bogaty.
Problemy rodziny zniknęły jak ręką odjął. Rodzice Bena żyli szczęśliwi. On sam korzystał z życia. Jednak nie wydawał wszystkiego by podkreślić swoją pozycję. On lubował się w rzeczach prostych. Kobiety, wyczesany dom na uboczu, dobry posiłek. Było dobrze.
No z wyjątkiem paru nocy. Nocy w trakcie których Ben dał się ponieść. Otóż co nie każdy wiedział Ben lubił wyjść czasem na ulicę. Do zwykłego pospolitego baru. Siedział tam wtedy, pił, podrywał i był podrywany. Jednak największą radość sprawiało mu kiedy ktoś był zbyt pewny siebie.
Dwa razy wylądował na sali rozpraw. Pobicie skutkujące kalectwem, długotrwałym oszpeceniem. Mimo wszyskto udało mu się z tego wywinąć. Lecz kariera musiała nieco przystopować. Kliczko wagi średniej miał wczasy.
Ben nie lubił stanów. Jednak Jackson urzekało go na swój dziwny sposób. Może to okolice pełne lasów, małe zagęszczenie ludności? Może to właśnie sprawiło że wraz z zaledwie paroma osobami spędzał wczasy w kupionym drewnianym domostwie.
Apokalipsy nie zauważył od razu. Nie oglądał wiadomości, nie czytał gazet. Odpoczywał. Dopiero kiedy ochroniarz zjadł gosposię stwierdził że coś jest nie tak. Siła i hart ducha momentalnie pozwoliła mu na zwołanie zbieraniny ocalałych. Tak oto rozpoczął się nowy rozdział. Od niego zależało życie wielu ludzi.
Pora było pokazać kim jest prawdziwy MacRoth.





Ekwipunek



Mała siekierka Fiskars
Strzelba Franchi SAS 12 i amunicja
Lina taternicza
Jakiś kozik parę rzeczy codziennego użytku.
Świeżutka rolka papieru toaletowego.
Plecak górski
Parę konserw i zabutelkowanej wody pitnej.






Umiejetnosci



Walka Wręcz (Specjalizacja Boks) - 45
Strzelanie z broni palnej - 10
Wspinaczka - 10
Szybkość - 20
Siła - 15




Inne



- Mimo nieco innych rysów Ben posiada nienaganny akcent Kanadyjczyka
- Zna język Rosyjski oraz kilka rosyjskich piosenek
- Ben był znaną gwiazdą Bosku. Niewykluczone iż ktoś go gdzieś rozpozna.






Powrót do góry Go down
 
Ben MacRoth
Powrót do góry 
Strona 1 z 1

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Kill or die! :: 
Pierwsze kroki
 :: Zapisy
-
Skocz do: